Informazioni su Wojciech
3.022 km
183:07 h
Attività recenti
- Wojciech26 aprile 2025
Sono molto orgoglioso di questo tour: è andato tutto alla grande! Praticamente nessuna crosta (cosa che mi capita raramente), un po' di sabbia (passabile), buon asfalto (lunghi tratti attraverso i boschi), un po' di ghiaia. Molta natura, poca civiltà. Il sole ci coccolava e il vento alle nostre spalle
Tradotto da Google •
raffas siela e altre persone hanno pianificato un giro in bici da gravel.
9 settembre 2025
39:35
470km
11,9km/h
7.020m
7.020m
Wojciech ha fatto un giro in bici da gravel.
6 settembre 2025
Dojeżdżam do Nowego Targu z Krakowa o 9:00 pociągiem LUXTORPEDA i ruszam na osławioną Velo Czorsztyn. Wiatr w plecy. Dziękuję! Spodziewam się, że nie będzie tłoczno, bo wieje i pochmurno i popołudniu prognozowana burza, ale ta pętla przyciąga jak lep, nawet w taką pogodę. Niestety wiele Januszy i Bożenów. Trzeba uważać, żeby jednak kogoś nie potrącić. Ze względu na zamglenie i niskie chmury zero widoczków na Tatry. Osławiony podjazd od strony Nowego Tragu daje solidnie popalić, ale finalnie podjeżdżam. Uda i łydki płoną. Na szczęście potem dzida w dół. Zamek w Czorsztynie omijam, bo tam też spęd Januszowa. Velo Dunajec przełołem Dunajca skradł moje serce. Jak tam jest PIĘKNIE! Oczywiście ogromny ruch, ale nie ma się co dziwić. ZJAWISKOWO. Przejeżdżam na Słowacje i... tłumy się kończą. Na wstępie czeka mnie mega podjazd na Lesnicke Sedlo, ale towarzystwo słowackiego 60-letniego dentysty na elektryku sprawia, że z kroplami potu kapiącymi z nosa podjeżdżam. Przepiękny widok na słowackie wioski i Pieniny. Super miejsce i jeszcze cudowniejszy zjazd, gdzie szatan zagląda głęboko w oczy. I jakby cywilizacja się kończy - słowackie bezkresne polany, łąki i lasy i praktycznie zero zabudowań. Sporadycznie przejeżdżam przez jakąś wioseczkę. Na całym wyjeździe zsiadłem z roweru tylko dwa razy (dumny jestem z siebie!): w drodze do granicy w Mniszku nad Dunajcem - raz na drodze z 10% podjazdem usypanym z kamerdolców wielkości pięści i drugi raz na leśnym szlaku o podobnym nachyleniu i... błocie do kolan. Dzięki Komoot, że we mnie wierzysz. Cała trasa, to proste i gładkie asfalty. Dojeżdżam do Piwnicznej, gdzie odbywa się impreza biegów górskie, gdzie zawodnicy od 2 w nocy (czyli od ok. 16h) biegną górską trasę na 100km. Swoje narzekania i bóle mogę sobie darować, bo w porównaniu z ich wyczynem moje 110 km na rowerze to pestka. Nocuję we wiacie nad Piwiniczną z dostępem do źródlanej wody. Kolejny dzień to w większości płaski odcinek wzdłuż Dunajca, który wije się do Jez. Rożnowskiego. Zbiornik urokliwy, ale ilość śmieci w rowach jak i w wodzie autentycznie przygnębia i przeraża. I na tym etapie mój trip powinien się skończyć, bo odcinek od Jez. Rożnowskiego do Bochni jest widokowo okrutnie nudny (wioska za wioską, dom na domu... tęsknie za słowackimi pustkami). Po drodze godny uwagi jedynie Rynek w Lipnicy Murowanej i Zamek w Wiśniczu. Reszta do zapomnienia. Powrót z Bochni pociągiem.
10:49
213km
19,7km/h
2.320m
2.710m
Wojciech e altre persone hanno fatto un giro in bici da gravel.
31 maggio 2025
11:46
224km
19,0km/h
1.240m
1.160m
04:24
80,5km
18,3km/h
990m
990m
06:10
96,9km
15,7km/h
1.130m
1.130m
08:25
138km
16,3km/h
1.100m
1.080m
06:28
98,5km
15,2km/h
840m
840m
03:18
61,6km
18,6km/h
590m
580m
Non so perché, ma la descrizione del viaggio e il numero di attrazioni che ho evidenziato non compaiono nella versione mobile. Questo "komoot" a volte è strano...
Tradotto da Google •
Accedi o registrati per continuare
Tutto ciò che ti serve per vivere la natura al meglio
Avventure su misura
Scegli fra avventure a misura del tuo sport preferito
Pianificazione ottimizzata
Crea l’avventura perfetta con la migliore tecnologia outdoor esistente al mondo
Navigazione intuitiva
Mantieni la rotta grazie alla navigazione turn-by-turn e alle mappe offline
Diario delle avventure
Salva le tue avventure e condividi le tue esperienze con gli amici
Accedi o registrati
MI PIACE